Odstaw na 8 godzin (latem możesz do lodówki). Jeśli odstawiłaś na całą noc i rano idziesz do pracy, i nie masz czasu na gotowanie, to wstaw tę cieciorkę z wodą do lodówki. Odcedź i wypłucz. Zalej świeżą wodą. Gotuj, aż cieciorka będzie dość miękka (zwykle zajmuje to ok. godziny), ale jednak trochę taka… łykowata. Z kieszeni podatników znika na środki więzienne całkiem duża suma. I tak co miesiąc! Nauczyciele, którzy słusznie walczą o swoje prawa, zarabiają często ledwie od 2500 złotych brutto wzwyż. Każdy z polskich więźniów kosztuje państwo znacznie więcej. Za utrzymanie każdego płacimy około 3150 złotych miesięcznie. Może być symptomem anemii z niedoboru żelaza. Może się on pojawić np. u wegetarian, ale także u osób, które jedzą za mało mięsa w stosunku do swoich potrzeb. Średnio człowiek powinien spożywać 100-150 g chudego mięsa na dobę, ale zdarza się, że zapotrzebowanie to jest wyższe. Przechodzimy do punktu 5. Rób duże zakupy produktów z długim czasem przydatności do spożycia – bardzo dobrym sposobem na oszczędzanie na jedzeniu jest robienie sobie cyklicznych wycieczek np. do hurtowni lub dużych marketów. Można wtedy za jednym zamachem kupić kilka zgrzewek wody mineralnej, konserw, cukru, mąki itp. Możesz zaoszczędzić pieniądze na jedzeniu, robiąc inne rzeczy. Możesz zrobić dużą różnicę w swoim portfelu, organizując budżet domowy, planując zakupy i nie wyrzucając jedzenia. Jak oszczędzać pieniądze na jedzeniu. Jak można wydawać mniej na jedzenie? Wysokie koszty żywności mogą być drenażem domowego budżetu. Najbardziej tuczące jedzenie! 5 minut. Jakiś czas temu przeprowadzono badania, by wskazać “ najgorsze możliwe jedzenie pod słońcem “. Badacze wskazali pewne typy, ale prawda prawda jest taka, że wszystko zależy od wielkości porcji oraz od tego jak często je zjadamy. Jednak jeśli chcesz schudnąć albo obniżyć swój poziom LrNUo. Po przeprowadzce do Szwecji zdałem sobie sprawę, że wydaję na jedzenie około 600-700 zł miesięcznie, czyli tyle samo, co kilka lat temu mieszkając w Krakowie. Jak to możliwe, skoro Szwecja jest dużo droższa? Nieświadomie dzięki poniższym prostym krokom ograniczyłem wydatki w spożywczym: 1. Rzadko chodzę do sklepu Jak najrzadziej chodzę na zakupy. Mniej okazji do wydawania pieniędzy, więcej zaoszczędzonego czasu. Kiedyś sklep odwiedzałem 5x w tygodniu. Marnowałem na to dwie godziny tygodniowo. Robiąc duże zakupy raz na tydzień na mojej liście mam 10-12 pozycji. Chodzę z małym plecakiem więc nie zmieści mi się nic poza tym. Kupuję tylko to, co potrzebne. 2. Zawsze chodzę na zakupy z listą To drugi najważniejszy punkt jeśli chodzi o ograniczanie kosztów. Listę zapisuję na telefonie, wpadam do sklepu, jak najszybciej pakuję do koszyka i wychodzę. Bez listy musiałbym się w sklepie zastanawiać i szukać tego, co się może przydać. Na 101% zapomniałbym kupić to po co przyszedłem. 3. Chodzę do sklepów które znam Dzięki temu nie błądzę między alejkami. Błądząc zawsze kupię coś, po co nie przyszedłem. Kiedy wiem gdzie co leży nie muszę zatrzymywać się, skanować półek i marnować czasu. Inne produkty mnie nie kuszą, bo idę z punktu A do punktu B. 4. Na zakupy chodzę z małym plecakiem Mój plecak ma ograniczoną pojemność. Jeśli robię zakupy raz lub dwa razy w tygodniu to nie mam miejsca na rzeczy spoza listy. Wystarczy, że robię zapasy na cały tydzień – ryż, mleko, kilka puszek, mozarelle, owoce itd. – i już robi się z tego 10-15 kg. Nie ma miejsca na produkty spoza listy. Do samochodu można wpakować nieograniczoną liczbę zakupów więc jeśli nie masz rodziny i mieszkasz w mieście, przesiądź się na własne nogi. 5. Wybieram najmniejszy koszyk lub nie biorę go w ogóle Podobnie jak z plecakiem wybieram jak najmniejszy koszyk. Niektóre sklepy się wycwaniły – nawet najmniejszy jest w rozmiarze XXL. Jeśli to możliwe nie biorę koszyka w ogóle. Kiedy wszystko mi z rąk wypada chcę jak najszybciej odhaczyć listę i przedrzeć się do kasy. 6. Na zakupy chodzę sam Jeśli idę do sklepu ze znajomymi częściej kupię coś spoza listy. Skoro znajomy coś kupuje to mi też się przyda, prawda? Dlatego zawsze rozdzielam się w sklepie, mówiąc, że zaczekam przy kasie. Zaliczam rzeczy z listy i wychodzę. Poza tym ludzie którzy snują się po sklepie bez celu, oglądając każdą półkę, irytują mnie ;P 7. Z góry zakładam budżet na jedzenie Zjeść pizzę na mieście czy cztery obiady w domu? Co tu dużo mówić, jedzenie na mieście jest drogie. Mam szczęście, że nie lubię jeść w restauracjach. Jest tam drogo i marnuję więcej czasu niż gotując samemu: dojazd do restauracji, czekanie na stolik/zamówienie i jeszcze może mi nie smakować albo mogę się nie najeść. Swoją drogą mam wrażenie, że niektórzy, a szczególnie kobiety, chodzą do restauracji tylko po to, żeby wrzucić zdjęcie na facebooka/instagrama i zainkasować swoją dzienną porcję lajków. Gotowanie samemu zajmuje mi to mniej czasu niż jedzenie na mieście: zakupy około godziny, gotowanie niecałe dwie raz na cztery dni. A żeby coś zjeść na mieście najpierw musiałbym stracić czas na dojazd, potem na składanie zamówienia i czekanie na jedzenie, a ja nienawidzę czekać na jedzenie kiedy jestem głodny. W domu przynajmniej mogę podjadać. Podsumowanie Ograniczenie częstotliwości chodzenia do sklepu, razem z robieniem listy zakupów, to najlepszy sposób na ograniczenie wydatków. Ja jem dokładnie to samo co przedtem, a wydaję mniej i mam więcej wolnego czasu. Robienie zakupów i gotowanie maksymalnie uprościłem. Oszczędzam pieniądze, wysiłek i czas. Listę wszystkich wpisów znajdziesz w ARCHIWUM. Jeśli chcesz otrzymywać nowe artykuły na maila – zapisz się do newslettera. Jeśli czytasz ten tekst to jesteś już na dobrej drodze, bo znasz już swój problem, ale nie wiesz jak zacząć. Jak przestać wydawać pieniądze? Odwieczne pytanie. Z chęcią pokażę Ci na własnych doświadczeniach jak zaczynałam, jak uświadamiałam sobie swoje błędy finansowe i jakie mam porady dla Was. Potem już z górki, bo „wystarczy” zacząć wcielać te wszystkie rady w życie. Najważniejsze to pamiętać o tym, że to pieniądze są dla nas, a nie my dla pieniędzy. Niestety pieniądze lub raczej ich brak są najczęstszymi powodami, które nam w życiu przeszkadzają spełniać marzenia i realizować swoje plany. W pogoni za pieniędzmi zapominamy co jest w życiu najważniejsze, czyli rodzina i bliscy. Jeśli jest jakiś problem z finansami, spróbuj to zmienić, zrobić to jakoś inaczej. Ważne, że próbujesz. Znajdź swój powód dla oszczędzania Niczego nie zaoszczędzisz, jeśli nie będziesz miał po co oszczędzać. Każdy, kto oszczędza ma jakiś cel. Samochód, remont, kupno mieszkania, wakacje za granicą, prezent dla dziecka na osiemnastkę, na czarną godzinę, na zaś. Jedni są świadomi swojego wyboru, drudzy robią to automatycznie, jeszcze inni nie oszczędzają wcale. Mniejszość tych, którzy nie oszczędzają to lekkoduchy niemyślące zbytnio o swojej przyszłości. Niestety zdecydowana większość to osoby, które twierdzą, że ich na to nie stać. Pamiętaj, aby dodać się do naszej grupy ślubnego wsparcia na Facebooku, gdzie się wzajemnie wspieramy i inspirujemy! – Dołącz do grupy! Chcesz coś kupić, sprzedać albo wykonujesz ślubne usługi? Również znajdziesz coś dla siebie! Zobacz też: Jak zaplanować budżet ślubny i się go trzymać? To wymówka. Niewielki procent tych osób jest w tak złej sytuacji, że naprawdę ich na to nie stać. Im więcej zarabiasz, tym więcej wydajesz. Podwyższasz standard swojego życia wraz ze swoim rozwojem. Możesz wydać wszystko zarabiając 1500zł i 10000zł. Wynajmujesz większe mieszkanie, kupujesz droższy samochód, wydajesz na lepsze ubrania, kupujesz lepsze sprzęty, zaczynasz częściej jadać na mieście. Bo Cię stać. Ale nie oszczędzasz, bo Cię nie stać. Nie stać Cię, bo podwyższyłeś standard życia, za który trzeba płacić. Ale przecież się dało dobrze żyć przed awansem czy zmianą pracy. Jeśli Ci zależy na tym, aby zacząć oszczędzać, obniż swoje loty. Policz ile Ci naprawdę potrzeba a ile wydajesz na głupoty. Znajdź swój cel, a będzie Ci lżej ograniczyć wydatki. Jak przestać wydawać małe pieniądze? Efekt Latte Ile kosztuje kawa na mieście? Powiedzmy, że 10zł. Jak często pozwalasz sobie na kawę na mieście? Cztery razy w tygodniu? To jest 40zł tygodniowo. Tygodni jest 52, więc wychodzi 2080zł. I robisz to od 3 lat. 6240zł. I to tylko kawa. Ile masz takich małych wydatków? Gazetka np. Glamour 7zł co miesiąc (252zł na 3 lata), ulubiony batonik 3 razy w tygodniu za 3zł (1404zł na trzy lata), drinki w klubie (minimum 15zł każdy), jedzenie na mieście raz czy dwa razy w tygodniu (jedno wyjście to około 30zł na jedną osobę). Obserwując swoje wydatki znajdziesz swoje małe przyjemności, z których łatwo da się zrezygnować albo chociaż minimalizując częstotliwość. Policz swoje słabości a następnie policz ile jesteś w stanie na tym zaoszczędzić. Zacznij od obserwacji swoich wydatków Pierwszym etapem dla wszystkich zaczynających oszczędzać powinna być obserwacja swoich wydatków. Pierwszym małym krokiem jest przejrzenie wyciągów z kont, podliczenie w kategoriach ile i na co się wydaje. Zacznij zbierać paragony i spisywać je w zeszycie – kwota, data, kartą czy gotówką, miejsce zakupu, co to za zakup i czy to było naprawdę potrzebne. Spójrz na swoje wydatki krytycznie i oceń swoje przyzwyczajenia, zależności, humory. To wszystko ma znaczenie. Po dwóch lub trzech miesiącach będziesz w stanie zlokalizować największe przecieki w swoim budżecie i powoli możesz szukać rozwiązań oraz pomysłów konkretnie pod siebie. Określ najważniejsze wydatki Najważniejsze wydatki to wszelkie opłaty, rachunki, raty, wynajem, ubezpieczenie. Wtedy na surowo widzisz różnicę między swoimi dochodami, najważniejszymi wydatkami i realnymi wydatkami. Najprostszy sposób, żeby zacząć oszczędzać i budżetować to wyciągnąć średnią z kilku miesięcy na wydatki np. na jedzenie i odjąć 100zł. Jeśli po kilku miesiącach stwierdzisz, że dasz radę wydawać mniej w konkretnych kategoriach odejmuj kolejne kwoty na budżet i się go trzymaj. Od razu mówię, że takie wyzwanie dla samego siebie mocno wciąga i po jakimś czasie chcesz sprawdzić, czy dasz radę wyżyć za minimalne kwoty 😉 Jeśli chcesz wiedzieć, jak zarządzać budżetem ślubnym i nie tylko to polecam Ci książkę Michała Szafrańskiego Finansowy Ninja. Według mnie jest to obowiązkowa pozycja dla każdej osoby, która planuje jakiś duży wydatek, jak i dla usprawnienia codziennego życia 🙂 Najpierw zapłać sobie Podobno dużo łatwiej jest oszczędzać, jeśli się oszczędzanych pieniędzy nie widzi, bo to aż tak nie boli. Z drugiej strony przyjemniej jest oglądać jak cyferki na koncie z miesiąca na miesiąc rosną. Tu musisz przetestować i sprawdzić, co się bardziej u Ciebie sprawdza. Czy zlecenie stałe na konto oszczędnościowe tego samego dnia co przychodzi pensja i niezaglądanie tam, czy motywowanie się poprzez widok tych pieniędzy na koncie. Cokolwiek wybierzesz, najważniejsze jest, żeby zapłacić sobie najpierw. To nie to samo, co przelewanie sobie resztek na koniec miesiąca. Dlaczego? Bo dużo ciężej odłożyć 200zł na konto oszczędnościowe na koniec miesiąca, jeśli zostaje Ci np. 500zł na własne wydatki. Oszczędność traktuj jako osobną kategorię, bardziej priorytetową, bo powinno być ważniejsze to, że sobie założyłeś te 200zł oszczędności. Rozłóż to na 200zł oszczędności i 300zł na pozostałe wydatki. Jeśli coś jeszcze zostanie po tym miesiącu, to super! Wrzuć do skarbonki albo schowaj do koperty, ale nie traktuj oszczędności jako resztek. Jak przestać wydawać pieniądze i zacząć je oszczędzać? Stwórzcie tę listę razem ze mną! Zbieraj paragonyProwadź budżet domowy, śledź przychody i planuj wydatkiOdłączaj od prądu nieużywane sprzęty (pralka, mikrofala, telewizor)Zakręcaj wodę podczas mycia zębów, rąk czy mycia naczyńOd razu po wypłacie przelewaj część pieniędzy na konto oszczędnościowePłać gotówką zamiast kartąNa zakupy wybieraj się po posiłkuRób listę zakupówNie kupuj tylko dlatego, że to promocjaGaś światło, gdy Cię nie ma w tym pomieszczeniuKorzystaj z Cashbacku – np Refunder Zapraszaj do Refundera znajomych, jeśli zarejestrujesz się z mojego linku i zrobisz zakupy za minimum 50zł – oboje dostaniemy po 10złNa zakupy zabieraj swoją torbęPlanuj posiłki minimum na tydzieńZamień samochód na rowerOszczędzaj, zamiast brać kredyt (np. na wesele)Wypróbuj ecodrivingZrezygnuj z niepotrzebnych subskrypcjiNie rób zakupów w sezonie (np. opony zimowe w lecie)Zdrowo się odżywiaj, zamiast przyjmować suplementyNaprawiaj co się da, zamiast wyrzucaćNie bój się robić zwrotów i reklamacji (pamiętaj o paragonach!)Naucz się szyćDuże prezenty kupuj na spółkęMontaż gazu w samochodzieKorzystaj z kodów rabatowychSprzedaj niepotrzebne przedmiotyZrezygnuj z kawy na mieście/papierosówZainwestuj w ubezpieczenie na życieInwestuj w jakość, zamiast w ilośćWybierz konto bankowe bez opłatZabieraj do pracy własnoręcznie zrobione drugie śniadaniePij wodę z kranu, zamiast kupować butelkowanąOdkładaj pieniądze na poduszkę bezpieczeństwa i fundusz awaryjnyKorzystaj z produktów wielorazowych, zamiast jednorazowych (słomki, pampersy, kubki termiczne)Wakacje i wyjazdy planuj z wyprzedzeniemZrezygnuj ze słodyczy i napojów gazowanychNadpłacaj długi zaczynając od tych z najwyższym oprocentowaniemPolisy/ubezpieczenia opłacaj rocznie zamiast miesięczniePostępuj zgodnie z prawem (zero mandatów, kar itp.)Zamień oświetlenie na energooszczędne tam, gdzie światło się dłużej paliZmień operatora komórkowego/inetrnetowegoNie kupuj gazet – czytaj artykuły na blogach lub portalachKorzystaj z biblioteki, zamiast kupować książkiJeśli często bywasz na siłowni lub basenie (itp.) wykup karnetZapraszaj znajomych do domu, zamiast umawiać się na mieściePrezenty świąteczne zacznij planować i kupować już w… styczniuJeśli czegoś bardzo chcesz, wpisuj to na swoją wishlistęNie zabieraj dzieci na zakupyKorzystaj z porównywarek cen, takich jak Ceneo, szczególnie przy droższych produktachDbaj o zdrowie, zamiast leczyć chorobyMięso kupuj na promocjach, poporcjuj i zamroźJeśli masz zwierzęta, poczytaj o BARF-ieŻwirek dla kota? Pelet drewniany do ogrzewania!Wrzucaj drobniaki (lub konkretne nominały) do skarbonki i otwieraj raz do roku, np. w urodzinyCzytaj e-booki, zamiast wersji papierowychWażne dokumenty skanuj i przechowuj na dysku zewnętrznymPrzeczytaj książkę Michała SzafrańskiegoUcz się z YouTube, np. makijażuFarbuj włosy naturalnie henną zamiast farb chemicznychPytaj o rabaty w sklepach lokalnychSpróbuj robić wędliny samemu (piec w piekarniku)Przygotuj się na cały dzień spędzony poza domem – jedzenie i picie weź z domuKosmetyki kupuj raz na jakiś czas, ale hurtem i na promocjach/ w Dzień Darmowej DostawyZałóż w domu mini ogródek i hoduj ulubione ziołaPodczas zakupów sprawdzaj cenę za kilogram lub litrKupuj kwiaty i rośliny doniczkowe zamiast ciętych – i dla siebie i w prezencieJeśli masz samochód i jeździsz w dłuższe trasy, dawaj ogłoszenia na BlablacarSprawdzaj paragony – czy na pewno wszystko się zgadzaKupuj rzeczy używane i szukaj tych za darmo – olx, allegroKupuj droższe i rzadko używane sprzęty na spółkę z rodziną czy znajomymiPostaraj się o podwyżkę lub awansZacznij zarabiać poza etatem (np. udział w komisji wyborczej)Wybieraj apteki internetowePodróżując korzystaj z – masz zwrot z Refundera, a dodatkowo rezerwując kolejne pobyty otrzymujesz zniżkiDołącz do rodzinki Netflixa Oszczędzać powinien każdy, aby w razie ciężkiej sytuacji kryzysowej mieć za co żyć. Łatwo jest żyć na poziomie i wydawać pieniądze, ale nigdy nie wiemy co przyniesie nam jutro. Krach na skalę światową, utrata pracy, zmiany gospodarcze, choroba, śmierć bliskiej osoby. Ogromna zmiana w życiu najczęściej niezależna od nas powoduje, że możemy zostać bez środków do życia, jeśli o to wcześniej nie zadbamy. Warto zabezpieczyć się dużo wcześniej na takie przypadki – odkładaj zawczasu na emeryturę, zbuduj poduszkę bezpieczeństwa, załóż dzieciom konta oszczędnościowe i przelewaj co miesiąc niewielkie sumy, zbuduj fundusz awaryjny, drobniaki wrzucaj do skarbonki i otwieraj raz na rok. Każdy grosz ma znaczenie. Zobacz też: Czy da się zaplanować cały rok do przodu? Mój system planowania. Czy już wiesz jak przestać wydawać pieniądze? Jakie jeszcze macie pomysły na oszczędzanie? Dla jednej osoby niektóre rzeczy są oczywiste, ale dla innych niekoniecznie. Podziel się swoimi sposobami i stwórzmy razem encyklopedię sposobów na oszczędzanie! Jeśli podobają Ci się moje posty zaobserwuj mnie w social mediach i nie zapomnij zapisać się na powiadomienia e-mailowe! Facebook – Instagram – Pinterest Grupa Ślubna – Newsletter Polacy coraz częściej jadają poza domem, a ich wydatki na posiłki rosną. Szymon StarnawskiZmiana podejścia i tempo życia powinno sprawić, że Polacy będą jadać częściej poza domem, tym samym wydając na nie coraz więcej. Jednocześnie stajemy się coraz bardziej świadomymi konsumentami i zaczynają przywiązać dużą wagę do jakości dań i obsługi. Jadnak w tej kwestii mamy jeszcze sporo do coraz częściej korzystają z punktów gastronomicznych. Ilość respondentów, deklarujących stołowanie się na mieście przynajmniej raz w tygodniu, wzrosła w 2016 roku o ponad 25 proc. w porównaniu do roku 2015- wynika z raportu Polska na Talerzu 2016, przygotowanego przez firmę MAKRO Cash & popularnością wśród Polaków cieszą się pizzerie – blisko 70 proc. wskazało ten rodzaj lokalu jako najczęściej odwiedzany. Respondenci chętnie jadają również w sieciowych fast foodach (61 proc.) oraz restauracjach, np. polskich (52 proc.). Nie jest zatem zaskoczeniem fakt, że na naszych talerzach prym wiodą niezmiennie dania polskie, za którymi opowiedziało się 78 proc., włoskie - 74 proc. i amerykańskie- 53 proc. Na specjalną uwagę zasługują jednak specjały regionalne oraz kuchnie niszowe, których popularność znacznie wzrosła - o ile w 2015 roku jedynie 15 proc. przebadanych zadeklarowało próbowanie tego rodzaju potraw, o tyle w 2016 roku grupa ta wyniosła aż 47 Polsce rośnie jednak nie tylko liczba osób stołujących się na mieście, ale również świadomość tego, co punkty gastronomiczne powinny sobą reprezentować. Głównymi czynnikami, które sprawiają, że badani pozytywnie oceniają lokal i chętnie do niego wracają, są wysoka jakość dań, przystępne ceny oraz wysoki poziom obsługi - 32 procent też:Ważą się losy nowych przepisów, które zdecydują o tym czy wolno nam będzie robić zakupy w niedzielę oraz czy za złamanie zakazu pójdziemy do więzieniaPrzy tak dużej różnorodności i szerokiej ofercie nie lada wyzwaniem jest wybór lokalu i podjęcie decyzji, w które miejsce warto się udać. Gdzie zatem najczęściej szuka się informacji o lokalach i jakie źródła są dla konsumentów wiarygodne? Jak podaje raport, najpopularniejszym sposobem pozyskiwania informacji są rekomendacje znajomych oraz rodziny, wskazane przez 60 proc. respondentów. Kolejno uplasowały się Internet (26 proc.) oraz serwisy społecznościowe (25 proc.), odnotowując wyraźny wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Informacji o danym miejscu szukają często ci, którzy na jedzenie poza domem wydają powyżej 100 zł w tygodniu oraz w weekendy. Częściej robią to też kobiety, mieszkańcy największych miast oraz osoby z wyższym wydajemy na jedzenie poza domemBadani przyznają, że coraz częściej jadają poza domem, a ich wydatki na posiłki rosną. Kwota wydawana w lokalach, zarówno w ciągu tygodnia, jak i podczas weekendowych wyjść, oscyluje zazwyczaj od 10 do 30 zł (34 proc.). Naturalnie, im częściej jada się „na mieście”, tym jest ona Proszę zauważyć, że nawet jeśli weźmiemy pod uwagę duże miasta, no bo ten proces- nie oszukujmy się- najbardziej dotyczy dużych miast w Polsce. Nawet jak spojrzymy na naszych najbliższych sąsiadów, to nie jesteśmy tacy jak Czesi, którzy maja gospodę w każdej w wiosce. Ludzie chodzą jeść do knajpy, ponieważ wiedzą, że jak ktoś kupuje jedzenie dla 50 osób, to jest taniej niż jak kupuje dla dwóch. To jest pragmatyczne myślenie- wtedy mamy inne ceny - tłumaczy w rozmowie z AIP Robert Makłowicz, krytyk kulinarny, podróżnik. - U nas w dalszym ciągu ludzie uważają, że lepiej w małych miasteczkach czy na wsiach zrobić coś samemu. Tam nie ma takiej możliwości , ale w dużych miastach, jeśli porównamy statystyki np. z zachodem, to my cały czas znacznie mniej zostawiamy pieniędzy w lokalach, więc to jest kilkadziesiąt lat do odrobienia- dodaje ofertyMateriały promocyjne partnera Tak jak pisałam w poprzednim poście znajdziecie u mnie zestawienie mojej 4 osobowej rodziny na co i ile wydajemy. Po pierwszych przygotowaniach statystyki już na wstępie rzucają się w oczy wydatki na jedzenie. Uwierzcie mi jest to większa cześć wydatków które ponosimy miesięcznie- na podobnym poziomie są jedynie wydatki związane z mieszkaniem( czynsz itp.) Czy wiecie , że wg statystyk GUS przeciętna czteroosobowa rodzina wydaje na produkty spożywcze ponad 1 tys. zł?!Świetnie obrazuje to wykres obok. Dlatego, zanim powstanie rzetelna statystyka postanowiłam napisać Wam jakie sposoby może każdy z nas wypróbować aby na jedzenie wydawać mniej. Tak więc od czego zacząć. Dla mnie sprawą najważniejszą jest ustalenie realnej kwoty jaką przewiduje na wyżywienie rodziny. Staram się przemyśleć co mogłabym w tym tygodniu przygotować do jedzenie- a co za tym idzie co muszę dokupić a co mam już w domu. I tu oczywiście przyda się lista aby to zapisać. Wiadomo, że mając dzieci nie zawsze się to sprawdzi ale myślę , że z czasem wejdzie nam to w krew i będzie łatwiejsze. Jak już mamy listę i ustaliliśmy kwotę jaką przewidujemy wydać biegnę do bankomatu i wypłacam te pieniądze. U mnie się to bardzo sprawdza -mając gotówkę racjonalnie gospodaruje kasą. Wiem ile wydałam a ile zostało. Zakupy:) i tu zaczynają się schody....:) Mamy listę i chodzimy między alejkami które kuszą nas promocjami i super ofertami, ale zanim włożymy to "coś" do koszyka zastanówmy się czy na pewno to jest potrzebne ?! Staraj się gotować tanio- czyli korzystaj z tego co masz obecnie w sezonie. Kupując sezonowe produkty jemy zdrowo ( nie są one sprowadzane i nafaszerowane dodatkową chemią) i tanio. Fajnym pomysłem jest o ile czas nam na to pozwoli robić zapasy na zimę w formie mrożonek czy przetworów- będzie jak znalazł. Nie dość , że będzie zdrowo to jeszcze oszczędnie:) Przeglądaj w wolnym czasie gazetki promocyjne. Często korzystam z tzw. okazji, ale oczywiście nie popadajmy tu w skrajność np. w jednym sklepie na końcu miasta jest tańszy majonez to jadę po niego- nie o to w tym czas a także koszt dojazdu do tego sklepu też jest istotny. Ja osobiście mam dwa może trzy sklepy w których robię zakupy. Jeśli zostaje nam coś z obiadu nie wyrzucajmy tylko starajmy się to jeśli zrobiliśmy zupę np. na kurczaczku to można to mięso i choćby warzywa wykorzystać na kolację albo obiad na kolejny dzień. Ja często tak robię ,że z tego ugotowanego mięsa robię choćby potrawkę z kurczaka :) albo wykorzystuje na pizze domową Kolejna kwestia to wędlina. Z mężem kupujemy jej bardzo mało- to się zmieniło ponieważ zauważyliśmy , że za dobrą wędlinę trzeba słono płacić a ta nawet ze średniej półki cenowej tj. 25-30 zł/kg po jednym dniu leżenia w lodówce wcale nie zachęca do zjedzenia. Przerzuciliśmy się na sery. Tak naprawdę już za 20-25 zł/kg jesteśmy wstanie kupić ser dobrej jakości. Dodatkowo ser dłużej "poleży" w lodówce Napoje i woda mineralna- czasem nas najdzie ochota na jakiś słodki gazowany napój i kupujemy ale najczęściej gotujemy kompoty, wyciskamy soki ( np. z jabłek które są obecnie bardzo tanie) oraz zakupiliśmy filtr do wody- dzięki temu nie wydajemy na butelkową wodę mineralną Staraj się nie wyrzucać jedzenia. Na pewno zdarzyło Ci się nie raz zajrzeć do lodówki i odkryć, że coś się popsuło lub straciło ważność zanim zdążyłeś to tak naprawdę każdego nas to spotyka, ale jest to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy. Dlatego gotuj tylko tyle ile jesteś wstanie z rodziną zjeść a to co zostanie o ile jest taka możliwość np. zamrozić Punkty te można by było mnożyć . Myślę, że każdy z nas ma swoje sposoby o których tu nie wspomniałam. Jeśli przychodzi Ci-drogi czytelniku, coś do głowy to proszę podziel się tym ze mną napisz w komentarzach. danych z 2012 roku, Polacy znajdują się pośrodku światowej stawki, biorąc pod uwagę zarówno procentowe wydatki na jedzenie (przeznaczamy na nie 19,6% domowego budżetu), jak i wydatków na osobę – przeciętny Kowalski przejada blisko 400 zł. Poniższe dane oparte są na danych / przeliczonych na polską walutę. Jakość czy ilość? Niektóre rezultaty z tego zestawienia mogą dziwić. I tak Amerykanie patrząc na udział wydatków na jedzenie znajdują się w grupie narodów, które najmniej przeznaczają na konsumpcję żywności. Oczywiście częściowo można to tłumaczyć wysokimi zarobkami. Odwrotny efekt widać w najbiedniejszych państwach Afryki, Ameryki Południowej i Azji. I tak, o ile Amerykanie przeznaczają na jedzenie ledwie 6,6% swojego budżetu, to mieszkaniec Kenii i Kamerunu blisko 45%, zaś Pakistańczyk 47,7%. Gorsza informacja jest taka, że wcale nie wiąże się to z odpowiednim dożywieniem tych osób i lepszą jakością produktów. Właśnie regiony biedy, z lwią częścią budżetu domowego przeznaczanego na jedzenie, są obszarami, gdzie najczęściej mamy do czynienia z głodem, zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Europejskie różnice Choć Polska mieści się, jak wspomnieliśmy, w środku stawki – warto porównać się do najbliższych sąsiadów. Pewnym ewenementem są nasi wschodni sąsiedzi – Ukraińcy, Rosjanie i Białorusini około 1/3 budżetu przeznaczają na jedzenie. Niemcy jako kraj bogaty przeznacza ponad 10% budżetu domowego. Również mniej od nas procentowo wydają Czesi oraz Słowacy. Zapisz się na newsletter! Chcę otrzymywać od na podany przeze mnie adres e-mail informacje (w tym marketingowe i handlowe) dotyczące serwisu, a także innych podmiotów współpracujących z portalem zgodnie z Polityką Prywatności - Redakcja Kontakt: redakcja@

jak mało wydawać na jedzenie